Pomimo stale postępującej elektryfikacji wszystkiego co się rusza, Toyota dalej rozwija swoje jednostki spalinowe. Wraz z firmą BYD opracowali napęd hybrydowy, który w nowej Corolli będzie mógł pochwalić się zasięgiem rzędu 2100 km. Inżynierom udało się stworzyć silnik legitymujący się sprawnością termiczną na poziomie 41%. Oznacza to, że stosunek wykonanej przez silnik pracy do dostarczonego ciepła podczas jednego cyklu wynosi 41%. Bardzo techniczne wyjaśnienie, ale upraszczając: silnik spala paliwo, które w części zamienia się w ciepło, a w części w ruch. Im wyższa sprawność termiczna, tym więcej „ruchu” wytworzy silnik zamiast ciepła. A przecież o to w tym wszystkim chodzi – aby silnik pchał nas do przodu, zamiast zagrzewał.
Zawsze miło jest dowiadywać się o postępach w pracach nad silnikami spalinowymi. Samochody elektryczne są ciekawą alternatywą transportu, jednak dotychczas to właśnie jednostki zasilane paliwem ciekłym należą do najpopularniejszych oraz najbardziej lubianych przez fanów motoryzacji. Im bardziej wydajne będą jednostki spalinowe, tym przychylniej będą na nie patrzeć osoby decydujące co ma jeździć na drogach publicznych, a co ma się trzymać od nich z dala. Inżynierom z Japonii życzę dalszych sukcesów, ponieważ żaden głośnik nie jest w stanie zastąpić dźwięku klasycznego silnika.