2024 rok chyli się ku końcowi. Zostaliśmy w nim mile zaskoczeni wieloma premierami nowych samochodów. Kolejny rok zapowiada się równie obiecująco. Pomimo forsowania elektryczności czekają na nas również modele hybrydowe jak i spalinowe. Zresztą, sprzedaż elektryków zmalała, więc może w przyszłości zobaczymy odwrócenie trendu. Jedne z ciekawszych modeli na jakie warto zwrócić uwagę, to:
Honda Prelude
Ostatnia generacja Prelude zakończyła produkcję w 2001 roku. Mimo upływu lat, dalej wygląda świetnie (o ile trafimy na wolny od rdzy egzemplarz). Po ponad 20 latach przerwy powraca na salony. Pod koniec następnego roku będzie dostępne jedynie w USA, a do Europy zawita ciut później, bo w 2026.
Alfa Romeo Stelvio
Przygotowany na 2025 rok nowy SUV od Włochów będzie elektrykiem, ale najprawdopodobniej zaoferuje też napęd hybrydowy. Na razie nie wiemy nic wiele poza tym, że platforma na jakiej zostanie zbudowany pojazd zaoferuje 800 km zasięgu.
Mazda EZ-6
Ten model za zadanie zastąpić Mazdę 6. Powstał on we współpracy z Changem – chińską firmą będącą w spółce joint venture z Mazdą. Jak na Chiny przystało, ten model został wyceniony naprawdę dobrze. Już teraz w Azji można go kupić za kwotę od 88 tys. do 110 tys. zł (w zależności od wyposażenia). Do wyboru mamy napęd elektryczny lub hybrydowy.
Dodge Charger
Elektryczna wersja Chargera miała premierę w tym roku, ale ludzie czekają na wersję spalinową. Pewnie pobije wyniki sprzedaży zelektryfikowanego odpowiednika, pomimo trzymania pod maską jedynie 6 cylindrów w konfiguracji rzędowej. Do wyboru będzie opcja z 420 KM oraz 550 KM mocy. Ciut mniej niż EV, ale czego się nie robi dla wersji spalinowej.
DeLorean Alpha5
DeLorean zdobył popularność dzięki filmowi „Powrót do przyszłości”. Cała magia była w jego wyglądzie, a osiągi lepiej pomińmy. Alpha5 inspiruje się swoim starszym rodzeństwem, a jego elektryczny napęd pozwoli na całkiem szybką jazdę (3s do setki wystarczy na dynamiczne ruszenie spod świateł).
BMW M2 CS
Jest to jeden z najbardziej wyczekiwanych samochodów spod znaku „M”. Skupiony w pełni na osiągach, zaoferuje 523 KM mocy w niewielkim nadwoziu. Jednym z pierwszych dostępnych lakierów będzie Velvet Blues, a więc piękny, fioletowy kolor. Niestety, osiągi oraz design ma swoją cenę. Ceny zwykłej M2 w Niemczech oscylują w okolicach 76 tys. euro, a wersja CS może kosztować nawet 110 tys. euro.
To oczywiście tylko niektóre z ciekawszych modeli. W ciągu roku czeka nas jeszcze wiele zapowiedzi i prezentacji nowych samochodów. Na pewno każdy coś dla siebie znajdzie.