GT1 – topowa klasa wyścigów GT, która obejmowała między innymi słynny 24-godzinny wyścig Le Mans. Samochody biorące w nich udział nie miały prawa wyjeżdżać na ulicę, nie do tego były tworzone. Brytyjczycy z Tuthills Porsche postanowili to zmienić.
Nad nazwą nie zastanawiali się zbyt długo. „GT1? Hmmm… O, wiem! Nazwijmy go GT ONE!”. Łatwe do zapamiętania, skojarzenia, wymówienia zanim zniknie za zakrętem. A znikać będzie potrafić w sekundę. Można wybrać: albo 4-litrowy silnik typu boxer o mocy ponad 500 KM, albo ten sam silnik z doładowaniem generujący ponad 600 KM. Co prawda istnieją mocniejsze samochody, ale masa GT ONE wynosząca zaledwie 1200 kg pomoże mu prześcignąć rywali. Jak nie na prostej, to na zakrętach.
Co do wyglądu, to na pewno będzie zwracać swoją uwagę na ulicy. Opływowy kształt nadwozia z włókna węglowego, wlot powietrza na dachu i niecodzienne felgi idealnie komponują się w całość. Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z samochodem, którego prawdziwym domem jest tor wyścigowy. A co najlepsze, dalej wygląda jak Porsche.
Wyprodukowane zostaną tylko 22 egzemplarze. Do wyboru będą dwie wersje silnikowe: z doładowaniem lub bez, oraz dwie skrzynie biegów: 7-biegowa automatyczna lub jej manualny odpowiednik. Manualny wybierak w takim samochodzie brzmi naprawdę zachęcająco. Co do ceny: jest to niewiadoma. Jeśli ktoś jest zainteresowany i wie, że ma szansę, zachęcamy do kontaktu bezpośredniego z twórcami.